Najpierw stwierdził, że musi natępić nóż.
Następnie uznał, że mysz omżyła. (Umarła)
Tomek rozwalił system.
W drugim dniu szkoły stwierdził, że jest nudno i czy można iść do domu.
Tomek ogląda ceny w gazetce i mówi:
– rosną te ceny rosną.
– wcale nie maleją.
Miał na myśli czcionkę 🙂
Opowiadam kawał Tomkowi.
Ja: Co mówi matematyk do drwala?
Tomek: ??
Ja: Romb
Tomek zaczął się śmiać i po chwili pyta: Co mówi drwal do matematyka?
Ja: Nie wiem.
Tomek: Kwadrat… I to kopnięty.
Ja: 🙂
Jedziemy samochodem, Tomek patrzy za okno i pyta.
Tomek: Te światła daleko daleko to co tam jest?
Tata: Nie mam zielonego pojęcia co tam jest.
Tomek: Chyba czarnego pojęcia.
Tata: No czarnego pojęcia też nie mam.
Tomek: Nie masz wszytkich pojęć?
Tata: Tak
Piotr uwielbiał tą bajkę, ale Tomek obejrzał może kiedyś raz.
Właśnie zobaczył na BBC odcinek i poprosił o włączenie.
Popatrzył i mówi: Tato to są człowieczyska przebrane?
Tomek schodzi z piętra i woła: A co tu tak pięknie pachnie?
Marta: Robię kuleczki ziemniaczane. Spróbuj.
Tomek: Pyszne. Mamo ty staniesz się Magdą Gessler.
Tomek w samochodzie podjeżdża pod przedszkole i stwerdził, że nie wysiądzie.
Marta prosi i nalega.
Tomek, że nie bo on ma tu trudne zadanie w przedszkolu.
Marta tłumaczy, że będzie dzięki temu mądrym chłopcem.
Tomek na to, że on woli być głupim chłopcem.
Innego dnia taka sama sytuacja.
Tomek: Mamo ja nie wysiadam.
Marta: Dlaczego? Dalej chodźmy. Sama mam iść?
Tomek: Idź sama i powiedz, że rzygam.
© 2024 Rodzina Radziewicz | Theme by Eleven Themes